Poniżej znajdziesz strony należące do kategorii “Leśny Zakątek”
ADBUD nazywa „schowek na miotły” garażem.
Na papierze wygląda to całkiem poważnie: garaż 5 × 3 m, dumnie opisany jako „miejsce postojowe dla samochodu”. Brzmi jak normalny garaż, prawda?
Dopóki nie policzysz, co tam realnie wchodzi.

Jak oni zmieścili samochód w schowku na miotły?
Na wizualizacji wstawiono samochód o wymiarach około 3,9 × 1,5 m – czyli kompaktowy, wąski maluch, bardziej z kategorii „auto miejskie do galerii handlowej” niż „rodzinny pogromca tras”. I nawet z takim autkiem robi się tam ciasno jak w windzie w godzinach szczytu.
Nabici w „Zakątek”
Wyobraź sobie taki wieczór… wracasz do „Leśnego Zakątka” w Wilkszynie. Deweloper mówi: „20 minut autem z Wrocławia”. Jasne – jeśli jesteś stróżem nocnym i wyjeżdżasz w niedzielę o 3:40. W normalny dzień roboczy: co najmniej 60 minut, a jak spadnie deszcz i wszyscy naraz przypomną sobie, że mają dzieci do odebrania – dolicz kolejne 20. Ceną za mikroogródek jest codzienny abonament na korek.
„Spokój pod miastem”? To osiedle to 16 budynków bliźniaczych, czyli 32 lokale wciśnięte obok siebie. Brzmi jak sielska cisza, dopóki nie uświadomisz sobie, że ściany sąsiadów są 30 cm od twojej ściany – i słyszysz, kiedy ktoś postanowił żyć „blisko natury”, czyli wiercić o 22:15, bo wreszcie „ma swój dom”.
Osiedle z widokiem na… osiedle z widokiem na las
BLIŹNIAK Z OGRODEM to idealna propozycja dla rodzin poszukujących komfortu, spokoju i bezpośredniego dostępu do terenów zielonych – tak reklamuje się inwestycja Leśny Zakątek w Wilkszynie. Problem w tym, że aby powstał ten „zakątek”, deweloper musiał wgryźć się głęboko w Las Mokrzański i wykarczować spory pas drzew.
Na wizualizacji widać dokładnie, jak osiedle wchodzi w las – i to właśnie kosztem terenów zielonych, które miały być największym atutem tej inwestycji. Trudno mówić o „bliskości natury”, kiedy sama budowa polega na systematycznym niszczeniu tej natury.
Raj dla ludzi bez gustu
Jeśli marzysz o życiu w miejscu, gdzie każdy dom wygląda dokładnie tak samo, a twoja indywidualność kończy się na wyborze koloru wycieraczki – Leśny Zakątek w Wilkszynie będzie spełnieniem wszystkich twoich… cudzych marzeń.
Osiedle jest jak katalogowe zdjęcie z reklamy dewelopera: rzędy identycznych pudełek, ustawionych pod linijkę, żeby broń Boże nikt nie poczuł się oryginalny. Wszystko takie samo – dach, elewacja, płotek, a nawet smutek w oczach właścicieli. To prawdziwy raj dla konformistów, którzy lubią, gdy życie projektuje się za nich.
Inwestycja w rodzinne szczęście (albo w korki)
Adbud Development znowu w natarciu.
Tym razem sprzedają nam marzenie pod nazwą „Leśny Zakątek”. Brzmi uroczo, prawda? Pachnie lasem, ciszą, spokojem, grillowaniem na tarasie. A jak wiadomo – im piękniej to brzmi w reklamie, tym większa szansa, że w rzeczywistości zobaczysz coś zupełnie innego.
„Spokój blisko natury” – zanim wejdzie etap drugi
Adbud obiecuje Ci błogą harmonię, śpiew ptaków i zapach świeżo skoszonej trawy. W praktyce – harmonia skończy się w momencie, kiedy ruszy budowa kolejnych „kameralnych bliźniaków” pięć metrów od Twojego ogrodu.
A śpiew ptaków? Owszem, przez pierwsze kilka miesięcy. Potem pojawią się dźwięki koparek i betoniarek, które w marketingowym folderze nazywa się „dźwiękami rozwoju”.
Ile jeszcze osób da się złapać na obietnice ADBUDu?
ADBUD od lat realizuje inwestycje deweloperskie we Wrocławiu i okolicach. Jedną z nich jest osiedle Leśny Zakątek w Wilkszynie, które na zdjęciach wygląda jak spełnienie marzeń. W praktyce jednak coraz więcej osób zastanawia się, jak długo ludzie będą wierzyć w marketingowe wizualizacje, a nie doświadczenia tych, którzy już kupili tu domy czy mieszkania.
Wystarczy przejrzeć opinie w sieci, by zobaczyć pewien powtarzający się schemat:
- Fałszowane recenzje – w przeszłości pojawiały się zarzuty, że pozytywne opinie były publikowane przez osoby powiązane z ADBUD, co miało budować „dobry wizerunek” firmy.
- Opóźnienia w realizacji – w niektórych inwestycjach terminy oddania mieszkań przeciągały się miesiącami, a czasem nawet latami.
- Problemy z infrastrukturą – mieszkańcy osiedli czekali bardzo długo na wykonanie dróg, chodników czy oświetlenia.
- Rozbieżności między reklamą a rzeczywistością – to, co obiecywano w materiałach marketingowych, nie zawsze pokrywało się z tym, co finalnie oddano do użytku.
Mimo tych historii, ADBUD wciąż potrafi znajdować klientów. W dużej mierze wynika to z mocno dopracowanego marketingu i umiejętności „urobienia” osób, które marzą o własnym domu pod miastem. Problem w tym, że – jak wynika z wielu relacji – satysfakcja klientów nierzadko znika po kilku miesiącach od odbioru kluczy.
„Leśny Zakątek” w Wilkszynie – zakątek tylko z nazwy
Jeśli ktoś zobaczy nazwę „Leśny Zakątek”, pewnie wyobrazi sobie niewielkie, kameralne osiedle wśród drzew – kilka domków ukrytych w zieleni, ciszę, spokój i klimat małej społeczności. Problem w tym, że „Leśny Zakątek” w Wilkszynie ma z zakątkiem mniej więcej tyle wspólnego, co autostrada z leśną ścieżką.
Osiedle jest ogromne jak na skalę okolicy. Zamiast niewielkiego kompleksu, powstało coś, co bardziej przypomina rozrastające się przedmieścia dużego miasta. Nowe domy wyrastają jeden za drugim, a cały teren bardziej kojarzy się z blokowiskiem w wersji jednorodzinnej niż z kameralnym, zielonym zakątkiem.